środa, lutego 15, 2006

Dowidzenia kochane Peru


Po dokladnie miesiacu pobytu opuszczamy kraj, do ktorego nie tylko zdazylismy przywyknac, ale tez ktory naprawde pokochalismy. To tutaj zobaczylismy najbardziej niesamowite piekno przyrody, to tutaj otoczyl nas krag wspanialych ludzi, ktorzy mam nadzieje, ze pozostana naszymi przyjaciolmi do konca naszych dni. To tutaj Ola zostawila swoje serce w Trujillo, i nawet teraz kiedy juz jestesmy w Boliwii nad jeziorem Titicaca, zerka tesknie na drugi brzeg i czasami wzdycha - ach jakze latwo tam teraz jeszcze wrocic. Ja mimo, ze nie zostawilem w Peru zadnej milosci swojego zycia, mam podobne odczucia.
Daniel, ktorego poznalismy tez jest teraz moim dobrym przyjacielem i bardzo go polubilem. Byli takze innni hosci z Hospitality, ktorych dlugo nie zapomne i dzieki ktorym nasz pobyt w Peru byl tak rodzinny i cieply, mimo czasem bardzo niskich temepratur w terenach gorzystych. Tutaj poznalismy tez Argentynczyka Juana, ktory przemaszerowal z nami 80 km umilajac nam dluga wedrowke swoimi ciekawymi opowiesciami o Argentynie i Boliwii. Tutaj tez poznalismy odwazna Julie, ktora samotnie podrozujac, uwieczniala piekno ludzi i krajobrazu na swoich bardzo ladnych rysunkach.

My marzymy, by tutaj dluzej zostac, a wiekszosc Peruwianczykow o czym pisala Ola marzy aby o tym, by stad wyjechac. Nie jest to jednak latwe. Bilet do Polski kosztuje 2-3 tysiace dolarow np a i trudnosci jakie napotyka Daniel, pragnacy odwiedzic Ole sa ogromne. Oprocz zaproszania wymagane jest tez posiadania pokaznych srodkow na koncie bankowym. A wiec Ci mili ludzie, ktorzy nas goscili nie beda mogli nas chyba nigdy odwiedzic. Bardzo to smutne wszystko.

W Peru jest wiele rzeczy, ktore dziwi a zarazem smieszy. Jedna z nich jest sposob w jaki mieszkancy tego kraju sie do siebie zwracaja. Np do ludzi mlodych zrwaca sie joven - co oznacza mlody. Ma drobne mlody? - pada czesto pytania w sklepie. Jesli jestes starszy to mowia do Ciebie mamita albo papita. Smialem sie z Oli, ze zaczeli ja nazywac mamita w niektoryc miejscach ale i na mnie przyszla pora kiedy uslyszalem swoje pierwsze papita. Sprzedawcy w autobusach, ktorzy swoimi kwiecistymi czesto 40 minutowymi przemowami staraja sie zachecic do zakupu produktu zwracaja sie do kobiet uzywajac zwrotu senora linda, czyli np prosze niech piekna pani zakupi moj wspanialy notesik. Chyba kiedys w Polsce tez uzywalo sie takich zwrotow, ale musialem byc wtedy chyba bardzo maly:))

A wiec nie zegnaj a dowidzenia kochane Peru. Dowidzenia Danielu, dowidzenia senorito linda, dowidzenia mamito i papito. Na pewno do Was wszystkich kiedys wrocimy. A teraz za wszystko pieknie dziekujemy.

Brak komentarzy: